Żydzi w bieżeństwo nie jechali – słyszę często we wspomnieniach dotyczących 1915 roku. W statystykach Komitetu Wielkiej Księżnej Tatiany stanowią zaś aż 6,4 proc. wszystkich uchodźców, którzy znaleźli się w głębi Imperium Rosyjskiego. Jak pogodzić jedno z drugim?
Żydzi w bieżeństwo też pojechali, choć nie tak masowo. Ruchy żydowskie zaczęły się o wiele wcześniej niż lato 1915, bo już w styczniu 1915. Rosyjskie władze ich „przepychały” na wschód, chciały odepchnąć od frontu. Lub przeciwnie – na południu pędziły ich w kierunku frontu, by przepędzić na druga stronę, do wroga. Ale generalnie to inna historia niż uchodzących przed wojną chrześcijan. Było to jedno z wielu wydarzeń, które wówczas dotknęły Żydów, niezbyt istotne – mówi dr Artur Markowski z Instytutu Historii Uniwersytetu Warszawskiego.
Cała rozmowa: https://biezenstwo.pl/co-nam-zostalo-z-biezenstwa/artur-markowski-historyk-uniwersytetu-warszawskiego/
Projekt „Co nam zostało z bieżeństwa” powstał dzięki stypendium Marszałka Województwa Podlaskiego