Jej historia w „Bieżeństwie 1915” nie jest długa, ale mocno zapada w pamięć.
„Gdy w drodze powrotnej ginie ojciec Niury [wschodnie zdrobnienie od imienia Anna – AP] z Pawłów, a potem przepada matka, Maria – najstarsza z sióstr – ma piętnaście lat, młodsza – siedem, Niura jest jeszcze przy piersi. Maria słyszy wtedy od sąsiadów, szanowanych mężczyzn: „Ty, oddaj do przytułku choć tę najmłodszą, co z niemowlakiem zrobisz? A tak pójdziesz paść krowy czy dzieci niańczyć, na swój chleb zarobisz”. Maria nie oddaje. Po paru dniach matka się odnajdzie. Niura opowiada mi tę historię w 2013 roku. Ma dziewięćdziesiąt dwa lata, mówiła o tym już nieraz. Zawsze wtedy płacze.”
Jakie życie czekało Niurę po powrocie z bieżeństwa? Co przeżyła?
Projekt „Od bieżeństwa do wymiany ludności” powstał dzięki stypendium Marszałka Województwa Podlaskiego